Anime
Oceny
Ocena recenzenta
5/10postaci: 5/10 | grafika: 5/10 |
fabuła: 4/10 | muzyka: 3/10 |
Ocena czytelników
Kadry
Top 10
Miami Guns
- マイアミ☆ガンズ
Dwie niedobrane policjantki wspólnie przeciwdziałają zbrodni i występkowi, używając chwilami mocno niekonwencjonalnych metod. Było? A co szkodzi obejrzeć jeszcze raz…
Recenzja / Opis
Piękne miasto Miami (poza nazwą i lokalizacją nie ma wiele wspólnego z realnie istniejącym), podobnie jak wszystkie piękne miasta, potrzebuje kogoś, kto chroniłby je przed bandytami. Rabusie, porywacze, piraci drogowi – każdy z nich tylko czeka, by zakłócić spokój porządnych obywateli. Jednak mieszkańcy Miami mogą spać bez troski – strzeże ich policyjna jednostka o nazwie Miami Guns, a przede wszystkim jej dwie najlepsze przedstawicielki – Yao Sakurakouji i Lu Amano! Zaraz… A może to właśnie jest powód do niepokoju?
Yao, która swą hiperaktywnością mogłaby zawstydzić Excel z Excel Sagi, w policji pracuje właściwie dla przyjemności. Jej ojciec jest jednym z najbogatszych ludzi w mieście, a ona sama opływa we wszelkie dostatki… Co nie zmienia faktu, że jej misją jest wymierzanie sprawiedliwości – szczególnie, jeśli przy tym ma okazję sobie postrzelać, a przynajmniej dać komuś w dziób! Wyhamowana i spokojna Lu swój zawód ma w genach – jej ojciec jest szefem policji Miami. W czasie akcji jest (a przynajmniej stara się być) mózgiem operacji i nieraz musi robić za głos rozsądku w stosunku do swej nieopanowanej koleżanki. Jeśli jednak działają razem, Yao i Lu nie mają sobie równych. Żadni przestępcy nie mają z nimi szans!
Komedia o stróżach prawa płci pięknej? Niedaleko szukając – Burn Up!, You Are Under Arrest, Dirty Pair a jeśli spojrzeć szerzej – choćby Gunsmith Cats. Co więc wyróżnia Miami Guns spośród innych, bardzo podobnych produkcji? Cóż, problem polega na tym, że nic.
Nie mogę napisać, że ta seria jest zła. Dowcipy i gagi latają szybko, a spora część z nich jest rzeczywiście zabawna. Upalny klimat sprawia, że często‑gęsto rozmaite panie paradują w kostiumach kąpielowych. Fanserwis i podteksty utrzymane są na poziomie strawnym, czyli przynajmniej mnie nie zrażały. Parodie innych seriali – tak amerykańskich sensacyjnych (na czele z Miami Vice), jak i anime – są wplatane zgrabnie i chwilami naprawdę śmieszą. Właściwie wadami tej serii nie jest to, co w niej zamieszczono, ale to, czego zabrakło.
Bohaterki są całkowicie jednowymiarowe. Wygłupy Yao dość szybko przestały mnie bawić, a czyniony przez nią hałas przekształcił się w swoisty odgłos tła. Z kolei Lu przez całą serię „gra” praktycznie jedną, lekko znudzoną i cyniczną miną oraz pasującym do tego monotonnym głosem. O postaciach drugoplanowych nie warto wspominać – zresztą w tego typu serii raczej nie oczekuje się od nich głębi charakteru. Natomiast przy bohaterkach twórcy popełnili wyraźny błąd. Można oczywiście uczynić główną postać hałaśliwą, próżną i zarozumiałą kretynką. Można nawet sprawić, że będzie ona zabawna. Nie można natomiast w takich warunkach wycisnąć z widza ani krztyny współczucia i życzliwości dla niej…
Fabuła niemal w całości składa się z pojedynczych epizodów, co przy przyjętej formule (naśladującej seriale sensacyjno‑kryminalne) jest całkowicie dopuszczalne. Poszczególne odcinki różnią się poziomem, niemniej ogląda się je przyjemnie. Do czasu. Niestety, autorzy w końcówce przypomnieli sobie, że nie da się uniknąć jakiegoś Dramatu, całkowicie serio potraktowanego… W efekcie fabuła się rozłazi, Yao i Lu, wrzucone w „poważne” role stają się całkowicie niewiarygodne, a widz czeka z nadzieją, że może to jednak będzie jeden wielki dowcip…
Technicznie seria stoi na poziomie doskonale przeciętnym. Animacja nie oszałamia, a projekty postaci są mało oryginalne i podejrzewam, że szybko zapomnę wygląd obu bohaterek. Zawiodłam się na muzyce – dostałam typową dla anime mieszankę firmową, a liczyłam na jakieś utwory bardziej „w klimacie”. Widać to szczególnie w j‑popowej czołówce, gdzie zdecydowanie pasowałaby melodia stylizowana na seriale kryminalne…
Podsumowując: jako rozrywka Miami Guns jak najbardziej kwalifikują się do oglądania. Jednak polecałabym ten tytuł raczej widzom mniej zaawansowanym, bo osoby bardziej wyrobione szybko uznają, że większość gagów widziały już kilka‑kilkanaście razy w innych seriach (i może w lepszym wykonaniu). Ocena 5 oznacza rzecz przeciętną, nie wyróżniającą się ani na plus, ani na minus – i jest jakby stworzona dla tej serii.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | Group TAC, Kodansha, TOHO |
Autor: | Takeaki Momose |
Projekt: | Hiroaki Nakajima |
Reżyser: | Yoshitaka Koyama |
Scenariusz: | Akatsuki Yamatoya, Katsuyuki Sumisawa, Tameo Hayashi, Yoshitaka Koyama, Yutaka Hirata |